Nie toleruję nakryć głowy...
Bywają jednak okoliczności w których muszę coś założyć... bywają takie.
Chyba z przekory mam ich dość pokaźną kolekcję
Oczywiście tych z włóczki ale i tak okrycie głowy jest dla mnie trudnym momentem.
Na szczęście to już koniec zimy,można będzie odetchnąć...do następnej
a wtedy .... pora założyć coś nowego.
Kapelusz śliczny, a czapka ma piękne kolory!
OdpowiedzUsuńJa również nie toleruję nakryć głowy jednak patrząc na czarny kapelusik z chęcią bym go nosiła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam