Czas powrócić do rzeczywistości.
Do codzienności.
No to wróciłam w pełni efektywna.
Owocem tego są 'uszytki' i przygotowane do szycia wykroje.
Gotowa jest spódniczka mini z elastycznej czarnej w białe groszki dzianiny wykończona czarną lamówką .
W pasie wciągnięta jest gumka.
Szycie antycznym Łucznikiem nie należy do najprzyjemniejszych ale można 'coś' wyczarować.
Ciotka jest zadowolona z końcowego efektu.
Model jej odpowiada.
Mnie też się podoba ale ... nie ten rozmiar i nie ten wiek, bym mogła się wystroić w coś takiego.
Pozostaje mi popatrzeć z nie ukrywaną satysfakcją na siostrę.
Tymczasem dla siebie wyczarowałam bluzeczkę na nadchodzące upalne dni.
Również z elastycznej dzianiny,blisko ciała,miła i wygodna.
Wykończenie jej dekoltu stanowi dla mnie problem bo to co osiągnęłam absolutnie mnie nie zadowala.
To rozwiązanie tymczasowe.
Pracuję (czytaj :myślę) nad takim,które będę mogła wykorzystywać również w przyszłości we wszystkich następnych 'tworach' jakie zejdą z mojej maszyny.
Lamówka lub podszycie plisą z tej samej tkaniny...a może jeszcze coś innego?
Sama nie wiem
Spódniczka rewelacyjna!! A bluzeczka także mi się podoba, bardzo lubię fiolety.
OdpowiedzUsuńAh te groszki:)
OdpowiedzUsuńSuper. Wzory ponadczasowe i zawsze pasujące!
OdpowiedzUsuń