poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Torebusia z zakamarków


Znalazłam ją na strychu,wśród wielu rodzinnych skarbów.
Jest niewątpliwie perełką,może inspirować...
Zrobiona ze sztucznego skręcanego sznurka.
Mnie kojarzy się on ze sznurkiem do suszenia bielizny.
Sztuczny,mocny i błyszczący.
Robota solidna.
Po zamoczeniu podczas prania, nabrała niewyobrażalnej sztywności.
Jak ukuta z żelaza.
Teraz znowu jest przyjemna w dotyku.
To chyba niezniszczalna rzecz....

2 komentarze:

  1. To jest z takiego ruskiego sznurka. Masz rację - przeżyje atom! Sama takie dziergałam córkom :)

    OdpowiedzUsuń