środa, 13 kwietnia 2011

Finał czapeczek...





Wymęczyłam je.... uff
Mam nadzieje,na szybkie nadejście lata i zastąpienie ich
innymi okryciami chroniącymi główkę Oldżi przed słońcem i spiekotą.
Najchętniej uszyłabym jakąś chusto - czapkę z batystu lub etaminy
ale gdzie znaleźć wykrój?
Może ktoś wie?

1 komentarz: