czwartek, 10 listopada 2011

Skończona sukienka


Sukienka skończona już kilka...naście dni temu.
Już przetestowana.
Tkanina - cienki flausz jest bardzo miła dla skóry.
Świetnie wyglądam w niej... w grubych czarnych rajstopach i płóciennych botkach.
Jestem zadowolona z niej choć nie do końca.

Lubię szarości i miękkość tkaniny ale moje umiejętności pozostawiają jeszcze wiele do życzenia.
Forma zaczerpnięta z Burdy ma chyba jakiś mankament albo to ja jestem dziwnie nieprzystosowana do noszenia sukienek.
Nosząc ją mam wrażenie jakbym miała zbyt opięte ramiona a przy ruchu rąk rękawy podnoszą się nieco do góry w najwyższym miejscu główki.
Sprawia to wrażenie jakby pozostało tam miejsce na wszycie poduszek.
Nota bene - nie znoszę poduszek w swoich ubiorach więc ich tam nie będzie.

Ponieważ nadciąga zimno,już dzisiejszej nocy było w moim rejonie - 3 *C a sukienka jest idealna na takie dni,przeróbki-poprawki chwilowo nie będzie.
Zbyt mało mam czasu na rozprucie jej i poprawienie,mam bardzo mało czasu na swoje przyjemności,poza tym mogłaby mnie opuścić chęć dokończenia tej pracy.
Jest to wielce prawdopodobne,znam siebie i swoje emocje,zapewne ruszyłabym też dekolt,którego głębokość niezbyt mi odpowiada, nie będę więc kusić losu .
Chcę pochodzić choć przez krótki czas w mojej nowej sukience.
Teraz maskuję nadmiernie wydekoltowana pierś apaszką ,szalikiem w kontrastowych żywszych kolorach lub czarnym futrzakiem (nic nie poradzę na to,że kocham się w czerniach)






Chcę się również pochwalić moim małym sukcesem.
Pierwszy raz w życiu wszywałam kryty zamek.
Co prawda przy pomocy specjalistycznej stopki ale był to dla mnie duży wyczyn z kórego jestem zadowolona mimo,że widać to co widać.


A potem... 'potem sie zobaczy'.

Tymczasem uszyłam kolejne drobiazgi.... ale o tym po tym ... hihihi


cdn

2 komentarze:

  1. no i jak Ci świetnie to wyszło... piękności a z tym futerkiem to rewelacja:) A co do czerni :)
    nie trzeba nic radzić, w czerni każdy się kocha, co najwyżej może być tak, że jeszcze nie wie, że się kocha ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta sukienka jest cudowna!! Choruje na taką! Ja dodałabym czerwone dodatki ;)

    OdpowiedzUsuń