wtorek, 15 listopada 2011

Kontrowersyjne futra

Futro z jenotów


Nie jestem hipokrytką ... to ważne byście to wiedzieli.

W nadchodzącym sezonie jesień/zima 2011 - jak prawie każdego roku - w naszych stylizacjach przewijają się futra.
Dużo futer...
Różne futra ...sztuczne też...
i to one cieszą się ogromną popularnością i wywołują najmniej kontrowersji choć zupełnie nie rozumiem dlaczego.



Historia futra...
sięga czasów prehistorycznych.
Najstarsze w dziejach ludzkości ubiory to okrycia z futer -
naturalnych futer,którymi owijano swoje ciała do czasu aż Eskimosi wymyślili sposób na uszycie z nich ubrań.
Były to okrycia dwuwarstwowe,gdzie włos warstwy wewnętrznej dotykał bezposrenio skóry użytkownika a zewnętrznej skierowywany ku dołowi sprawiał, iż deszcz czy śnieg spływały po tym odzieniu ograniczając jego szybkie namiękanie.

Futro z rudego lisa

W średniowieczu przypadł największy bum na okrycia ze skór.
Futra były oznaką wysokiego urodzenia,niektóre zarezerwowane były wyłącznie dla wyższych sfer, jak popielice,gronostaje czy sobole, inne charakteryzowały zwykłe pospólstwo jak baranie,kozie czy wilcze.
Łączono je z tkaninami lub szyto okrycia wyłącznie z nich.

Polacy byli jednymi z użytkowników,którzy futra przedkładali nad inne dobra.
Polska szlachta często użytkowała te okrycia nawet latem bo strój zawierający futro podkreślał rodowód noszącego a także pełnił reprezentacyjną rolę .

W drugiej połowie XIX wieku futra stały się ulubieńcami kobiet.
Zaczęto szyć z nich typową odzież wierzchnią (płaszcze) ale również łączono z różnego rodzaju tkaninami dodając elementy skór w postaci kołnierzy,obszyć rękawów czy kapturów oraz mufek.
Zawrotną karierę robiły wówczas futra z norek i taką samą osiągały cenę.
Cena futer z prawdziwych skór stała się przyczyną poszukiwania innych rozwiązań .

Pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku zaprezentowano pierwsze sztuczne futro,niestety wybitnie nieudana była to ekspozycja.
Spektakularny sukces na tym polu odnotowano dopiero w latach 50 kiedy to uzyskano sztuczne futro z polimerów akrylowych znane u nas pod nazwą 'miś'.
To był wynalazek na miarę wszech czasów.
Za nim posypały się kolejne rozwiązania - sztuczne tkaniny futrzane - zastępujące w modzie naturalne futra.
Dziś ich dostępność jest zawrotna.
Mimo ogromnych postępów technologicznych to nadal moim zdaniem tandeta ...
I choć wiele kobiet,z różnych powodów, rezygnuje z odzieży z naturalnych skór na korzyść sztucznych futer- nic nie jest w stanie zastąpić skór naturalnych.
To jakość i styl nie do zastąpienia niczym.

Nie widzę nic zdrożnego w tym,że w obecnych czasach hoduje się zwierzęta w celu pozyskania ich skór.
Skoro zmieniły się czasy,cywilizacja odmieniła nasz sposób życia i już nie polujemy a skóry ze zwierząt można zastąpić wytworami światowych technologii, to nad hodowlą zwierząt futerkowych na potrzeby odzieżowe przechodzę do porządku.
Futra to najbardziej naturalny sposób ubierania się,tak było od przed wieków i tak być powinno nadal...


Futro z nutrii

Lubię kobiety odziane w naturalne tkaniny i skóry.
To szczyt elegancji.
Co prawda nie każdą kobietę stać dziś na futro,nawet tak popularne jak w latach 80 ubiegłego wieku futra ,które zalewały Polskę, z nutrii, to jednak elegantkom pozostawmy prawo wyboru w czym chcą chodzić.
Nie piętnujmy ich i nie nękajmy prześladowaniami.
Jest ich i tak garstka w ogólnoświatowej społeczności.
Mieć prawdziwe futro to nadal pragnienie wielu z nas, póki jest jeszcze okazja by mieć w swojej szafie tego rodzaju odzież - miejmy ją ... nie bądźmy hipokrytkami....










2 komentarze:

  1. popieram:), nie stać mnie na prawdziwe futro ale popieram :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram, noszę ! ;) Uwielbiam skóry i futra!!

    OdpowiedzUsuń