czwartek, 20 grudnia 2012

Pokażę Wam ...

....chyba  najpoważniejsze  dzieła  jakie  stworzyłam  w  swoim  życiu.
Po prostu  czas  spędzany  z  Olgą  zaowocował.
Bawię   się   chętnie  w każdej  wolnej  chwili a  buziaki  i  słowa podziękowania   jakie  mała  wykrzykuje   są niesamowitą motywacją.
Mamy  więc  lale: mamę ,tatę,synusia i inne  bez  wyraźnego pokrewieństwa, dla których  szyję  ubranka   całkiem maciupkie  jak i  duże.

W ubiegłym  sezonie w  polarowym zestawie  paradowała Olga  teraz   i lala ma podobny  strój.


Ot  taki:




Mała jest niezwykłą osóbką ,bardzo  aktywną ruchowo.
Ma  bujną  wyobraźnię  i  aktywnie  uczestniczy  w naszych  zabawach.
 Przymierza wszystko...   i autentycznie  się  cieszy.
Jesteśmy  na topie super zabawy   jaką   spowodował  najnowszy  film z Barbie  w  roli  głównej.
Zabawa jest przednia  bo i muzyka  jest  porywająca .
Sukienka  już  "uszyta" ,przyniesie ją  Mikołaj  w  wigilijny  wieczór.





Mikrofon-gadżet  z dziecięcej gazetki   sprawdza  się  doskonale.
Tylko korali,które  również sama  zrobiłam, jeszcze  latem   znaleźć  nie możemy  hihihi,
są  zbyt intensywnie  użytkowane  i  nie wiadomo gdzie  się podziały...
Musimy  je  znaleźć  koniecznie  przed  Wigilią.
W trakcie  roboty jest   peruka z  włosami  z  wełny.... chciałabym by była gotowa  ale nie  jestem pewna,że się uda... Czas... eh, ciągle jest  w  deficycie.

1 komentarz:

  1. Widze, ze obie szyjemy ostatnio lalkowe wdzianka :) Wesolych swiat, Korenko!

    OdpowiedzUsuń