To wygoda a te które uszyłam wiosną po raz pierwszy w życiu są znakomite,pasują mi pod wieloma względami.
Zamierzałam uszyć kolejne ale jakoś tak zeszło,że uszyłam znowu coś czego nie planowałam czyli
uszyłam znowu bluzki.
Formy jak zwykle pochodzą z odrysowania z bluzek jakie już mam a decydując się na
dekolt typu "woda" skorzystałam z filmiku szkoleniowego Moniki.
Super sprawa taka podpowiedź .
Mimo podpowiedzi nie byłam w stanie uniknąć błędów.
Z fajnej rudej dzianiny z delikatnym białym włosem, skroiłam rozmiar dla mnie za mały.
"Woda" też była na mnie zbyt płaska.
Ratunkiem było podarowanie bluzki osobie chudej.
Na szczęście ma się taką w rodzinie.
Został mi jeszcze spory kawałek materiału więc jak się znowu nie pomylę w rozmiarze pewnie
skroję coś dla siebie.
Za to druga jest już dopasowana dla mnie.
Uszyta z miękkiej dzianiny z dodatkiem angory i ma długi rękaw co czyni ją uniwersalną.
Szczególnie sprawdza się w zimowe aktualnie dni.
Fajna jest,miła i ciepła.
Korcia obie bluzki są świetne, ale czerwona jest w moim goście i podoba mi się bardziej. Choć nic nie ujmuje i drugiej. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńI znowu pięknie uszyte bluzeczki! Szkoda że ta czerwona okazała się za mała, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń