Nie mogę zebrać się by ukończyć szycie mojej kamizeli....
Nie mogę choc bardzo przydałaby się na te prawdziwe zimowe dni...
Niepowodzenia zniechecają mnie ,czekam więc na powrót natchnienia.
Szycie jednak wciąga i jeśli z marszu uszyłam rękawice o których piszę tutaj,
to również z marszu uszyłam moje dwie ostatnie spódniczki.
Powstały z resztek materiałowych stąd nietypowa dla mnie ich długość.
Jednak w zaciszu domu czasem zakladam krótkie sukienki czu spódnice,
tak więc i one znajdą zastosowanie...
Niech no tylko nadejdzie wiosna...
Bardzo ładny wzór? To dzianina? Wiesz, że je kocham :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wzorek :)))) Ja też lubię takie desenie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Piękna tkanina.Ciekawa jestem czy spódnica już gotowa?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń