Wcześniejszy post o przesądnym piątku - 13 tego - uświadomił mi,że mimo wielkiego lenistwa jakie mnie dopadło, mam jeszcze czym się pochwalić,mam czym zabłysnąć na blogu.
Pamiętacie moje wielkanocne serwetniki?
Na Boże Narodzenie wykonałam również - w świątecznych barwach.
dziś przypomniało mi się,że zapomniałam o nich...
Bardzo fajne, chyba zaczerpnę inspiracji na Wielkanoc...tylko z czego tu bazę wziąć, jak na tą chwile to mi rolka po papierze niezbędnym przychodzi do głowy albo np rolka po alufolii tylko trzeba by było ją delikatnie pociąć żeby nie zgnieść. Super pomysł, elegancko wygląda:)
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne serwetniki są ładne, ale te Wielkanocne są wprost przepiękne...
OdpowiedzUsuńświetne.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno piękne... cóż to za niedopatrzenie było;)
OdpowiedzUsuńoj trzeba się wziąć powoli do roboty, trzeba....
niech wreszcie ten leń nas opuści ;)
przecudnej urody te serwetniki
OdpowiedzUsuń