piątek, 25 maja 2012

Sukienka na MODZIE



Oj  zrobiłam ją w poprzedni  weekend.
Miałam  zamiar pokazać ją  natychmiast,  a tu  minął   tydzień nim  znalazłam  chwilkę  czasu
by  wejść  na  bloga.
Ale   wreszcie  mogę  ją pokazać.

Sukienka  z  włóczki  bucle białej.
To  dwa prostokąty wykonane na bardzo  starej   maszynie  dziewiarskiej MODA,
zszyte na  moim ŁUCZNIKU 884  i ozdobione wzorem  szydełkowym.
Kolorytu  mogą nadawać dodatki.
Ostatnio pasują mi wszelkie odcienie brązów,kawy,beże ale  z pewnością
dołączą też inne w postaci paska,broszki ,kamizelki,wisiora czy nawet kolorowego żakietu.

Dobrze się  złożyło,że  ją  zrobiłam ponieważ  panują już letnie upały (czytaj  wysokie temperatury)
i sprawia  mi niejako  frajdę  jej  ubieranie.
Prosta i  szybka  sprawa,co  ostatnio ma  dla mnie  duże  znaczenie.
Niewykluczone,że  zrobię wkrótce kolejną,całkiem podobną  sukienkę,
dzianina -  to jest to  co  ogromnie  lubię nosić.


sobota, 19 maja 2012

Mobilizacja ...

Najtrudniej  znaleźć czas i zrobić  zdjęcia  tego  co uszyłam czy  zrobiłam.
Najtrudniej... ale  dziś mam  wolny  dzień,pokażę   więc  coś  z rana  a może  i  z  wieczora  jeszcze raz ....


Majowy  weekend był bardzo  długi i  chyba nikt nie uwierzyłby,
że nie  znalazłam  chwili by  coś  zrobić  dla  siebie.
To byłoby nieprawdopodobne.
Za  chwilkę  będzie  lato i   bezwzględnie trzeba odświeżyć  swoją  garderobę.
Tak  więc  skroiłam    spódniczkę,3sukienki i rozłożyłam  się  z  maszyną  dziewiarską.

Udało mi  się   uszyć  sukienkę  i  zrobić  sukienkę.
Pozostałe  prace  czekają na  wykończenie.
Może  więc  w najbliższych  dniach     uda  mi  się dokończyć  pozostałe dzieła ....

Dziś pokażę uszytą sukienkę.
Jest  to prosta  sukienka z  jerseyu .
Dekolt owalny,rękawki lekko opadające na  ramię.
Na bokach  zostawiłam dość  głębokie,bo prawie  do kolan,rozporki.
Dzięki nim  jest nie tylko  wygodna ale i  praktyczna.
Będzie  chłodziła w upalne  dni.






Szyczie  jerseyu moim Łucznikiem jest  możliwe   ale  z lekka uciążliwe. 
Problem polega  na tym,że   maszyna  przepuszcza prosty ścieg  zszywający  dwie  części,
co mnie  strasznie  drażni.
Nie  mam pojęcia o  co  w tym  chodzi ani  jak mogłabym  uniknąć  tego,
w  związku  z czym   sukienka dla mojego bezpieczeństwa   jej użytkowania 
została  zszyta ściegiem podwójnym.
Zarówno podwinięcie  dekoltu ,wykończenie  pachy  oraz   
obrzucanie    zyg-zakiem,odbyło  się  bez  tego typu  sensacji .
Rozumiem,że nie  sprawia  zatem  kłopotu   mojej maszynie  szycie  grubszej  warstwy  jerseyu.

Szyję  co prawda    dla  siebie, ale  wolałabym  estetyczne  (czytaj:normalne) 
wykończanie moich  ubrań.
Wyszło jak  wyszło,mam to co  mam ale  podoba  mi  się  ta  sukienka.
Czuję  się w  niej  dobrze i mam nadzieję  uszyć   podobne w innym kolorze. 
Teraz   pora  na   bardziej przyziemne  sprawy  - gotowanie .
Lecę  do garów....






















wtorek, 15 maja 2012

Uwielbiam niespodzianki

Nie  spodziewałam   się  zupełnie,no bo  skądże,dlaczego,jak...
Otwierając  poleconą przesyłkę nadal gorączkowo  myślałam,co tam jest?
Przecież nic nigdzie nie  zamawiałam,
z nikim  się ostatnio  na nic nie umawiałam...
co  to może  być?
Moja radość z tego  co  zobaczyłam  była  tak  wielka,że   aż  dziwna.
To prezenty   z dalekiego miasta od  przemiłej  właścicielki  bloga
 http://szycieisabell.blogspot.com/
Wzruszyłam  się  na  widok Tildowej Królisi .




Na prawdę.
Już dawno  marzyłam  o takiej  właśnie Tildzie,nawet  startowałam,
oczywiście  bez powodzenia,  w  różnych   candy,gdzie  one  były nagrodą.
A  tu Opatrzność,   za  sprawą Izy zgotowała  mi tę przemiłą niespodziankę.






Królisia  jako  elegantka ,Królisia  jako  dama,Królisia  jest  śliczna,Królisia  jest  moja!
ale  Królisia   to jedno,bo  w przesyłce  była  cała masa innych prezencików.


Piękna kartka  z pozdrowieniami i  miłą  treścią.
Własnoręcznie  uszyte  przez  Izę podkładki pod  szklanki czy kubki,
świece  zapachowe,
kawa  i  ciasteczka  do kawy,
oraz  saszetki  z herbatą  o  rożnych  smakach.(grejpfruta,ananasa,żurawiny, grzanego  wina i  zielona).
Jestem  wielką  amatorką  herbat,piję  jej nieprzebrane  ilości,więc
prezent  jest  strzałem  w dziesiątkę Izo.

Bardzo  Ci  dziękuję,za tę niespodziewaną  niespodziankę.
Za życzliwość,za pamięć, bo kiedyś pisałam,że  marzę o  Tildowej Królisi,
za  spełnienie mojego marzenia.
Jestem bardzo  szczęśliwa .... dziękuję  serdecznie.