środa, 16 marca 2011

Zaczeło sie niewinnie

Mroźna zima spowodowała,iż po latach nic nierobienia sięgnęłam po szydełko by zrobić Małej ciepłe kapcioszki.
Połączyłam nitki anitexu i szetlanda otrzymując cieplutki wyrób.
Nie obyło się bez prucia... zupełnie zapomniałam jak robiłam takie kapcie kiedyś...
ale co tam... doszłam do wprawy i butki służyły Małej niemal do dziś.
Z czasem wstążeczki w serduszka zamieniłam na sznurówki wykonane z tej samej mieszanki nitek oczkami łańcuszka.
Teraz trzeba je było już zastąpić innymi, o sztywnej podeszwie bo nadszedł czas nauki chodzenia.
Ale butki spełniły swoją rolę... i pewnie jeszcze kiedyś znowu takie zrobię...


1 komentarz: